wtorek, 10 grudnia 2013

wywiad do szkoły ;)

Kocurkowy wywiadzik Miauu...

DJ JJ: Witam wszystkich w słuchowisku „Sławny wywiad”. Jak zawsze prowadzi go DJ JJ. Witam naszego gościa specjalnego. Tym razem jest nim... może niech się sam przedstawi.
Larry: Miauu... Witam nazywam się Larry Stylinson, jestem sobie dość sławnym kotkiem. Tylko dlatego że moimi właścicielami są Harry i Louis z zespołu One Direction, zapewne ich nie znacie.( śmiech) Mieszkam z nimi w Londynie ale często podróżujemy po świecie.

JJ: Jak znalazłeś się u nich w domu?
L: Ojeju pamiętam ten dzień jakby był wczoraj. Byłem małym kocurkiem z ADHD i trafiłem do schroniska. Chłopcy byli tam akurat, szukali kota dla koleżanki na urodziny i się we mnie zakochali nie wiedzieli wtedy, że mówię ale i tak wzięli mnie oraz moją przyszywaną siostrę.

JJ: Dobrze Ci się mieszka z tymi właścicielami, dobrze ciebie traktują?
L: Bardzo dobrze mnie traktują, mieszka się z nimi wspaniale, no ale niestety często nie ma ich w domu. Jednak wtedy też mam zapewnioną opiekunkę.
JJ: Harry i Louis chyba są dla ciebie najważniejsi. Musisz bardzo za nimi tęsknić kiedy ich nie ma. Jak sobie radzisz w takich chwilach kiedy np. są na drugiej stronie kuli ziemskiej?
L: Jasne, że tęsknię jestem z nimi związany. Jak chcę ich bardzo zobaczyć to oglądam ich filmiki które mi wysyłają bądź rozmawiamy na Skaype'ie.

JJ: Masz bardzo ciekawe i ładne imię, nie jest ono tu popularne. Skąd się one wzięło?
L: Jest to normalne imię w UK ale w moim wypadku wywodzi się z mieszanki imion moich właścicieli. Hihihi

JJ: A co robisz na ogół?
L: Jeżdżę na zdjęcia, jestem modelem, występuję w serialach i teledyskach. To jest moja praca. Zapewne nie wszyscy to wiedzieli i teraz dostanę masę wiadomości z pytaniem w czym grałem.

JJ: No to może nas jednak już tu oświecisz?
L: No grałem w reklamach karm dla kotów czasem też dla psów, uciekałem od mojego starego kumpla Hatchi'ego. Byłem w tle na kilku teledyskach, ale u samej Madonny byłem na pierwszym planie.

JJ: W wolnym czasie co lubisz robić?
L: O jeju mnóstwo rzeczy nasuwa się na języczek. Jak mam chwilę czasu lubię pobiegać po parku, albo po pływać, siedzę na Twitterze, albo maluję. Skaczę także bardzo często ze spadochronem, jest to moja druga największa pasja zaraz po sztuce.
JJ: Masz dużo fanek/fanów?
L: Moim zdaniem, jest ich trochę ale czy aż tak wiele?

JJ: Nie bądź taki skromny w naszych statystykach wyszło, że jest ich kilka milionów, jest to niezła sumka. Miałeś kiedyś nieprzyjemne przygody z mediami?
L: Tak, oczywiście. Niestety było kiedyś coś takiego, że byłem na zabawie z okazji urodzin jakiejś tam gwiazdy nie ważne i wróciłem nieco pijany do domu, była 3 nad ranem. Ledwo co się położyłem spać a ktoś puka do drzwi. Byłem bardzo zdenerwowany, wręcz wściekły kiedy za drzwiami ujrzałem media, kamery, flesze i mikrofony.

JJ: Jeśli masz dużo fanów to zapewne masz dużo ludzi którzy ciebie nie lubią. Jest to denerwujące, jak sobie z tym radzisz?
L: Mam ich trochę ale ja nie zwracam na nich uwagi, nadal jestem sobą. Przyzwyczaiłem się już do hejtingu, jest to teraz najpopularniejsza dyscyplina sportu.
JJ: Możesz nam przybliżyć na czym polega polega ten „sport”?
L: Na tym, że ludzie wyzywają ciebie w internecie bo osiągnąłeś więcej niż kiedykolwiek on osiągnie. Starają ciebie zniszczyć, twoją psychikę, obniżyć twoją samoocenę.

JJ: Chodzą plotki,że twoi właściciele są parą. Nie wiem czy to prawda ale chciała bym abyś się wypowiedział co myślisz o tego typu stosunkach.
L: Jak ja kocham plotki. Więc tak nie są razem, jeśli nawet mają do tego prawo. Popieram takie pary, bo nie mamy zbytnio wpływu kogo kochamy. Każdy ma prawo kochać i być szczęśliwy ale niestety homoseksualiści zbytnio nie są w tym przypadku brani pod uwagę, jest do smutne.

JJ: Niestety musimy już kończyć. Dziękuję Ci Larry za wywiad i mam nadzieję, że znowu się spotkamy.
L: Również dziękuję za bardzo miły wywiad i pozdrawiam wszystkich słuchaczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz